Libstery Awardy #3

"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za 'dobrze wykonaną robotę'. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 10/11 pytań otrzymanych od osoby, która cię nominowała. Następnie ty nominujesz 10/11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 10/11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który cię nominował."

Dostałam nominację od Dor ki z bloga Goodbye my lover

Oto jej pytania (i moje odpowiedzi):

1. Czym jest dla Ciebie wolność? Co ją w Twoim mniemaniu odzwierciedla?

Wolność jest dla mnie… brakiem jakichkolwiek zasad. Żadnych ograniczeń. Mnóstwo czasu do własnego zużytkowania. Ogólnie wolna ręka.

2. Co czujesz pisząc?

Szczęście. Mam wrażenie, że to jest niesamowite, kiedy to, co powstało w mojej głowie nagle znajduje ujście w słowach i inni, często osoby których w ogóle nie znam, czytają je. Czuję się spełniona. A pisząc fajne sceny mam banana na twarzy.

3. Wyobraź sobie, że spotykasz Dżinna, spełniającego życzenia. O co byś go poprosiła?

Zależy ile życzeń koleś spełnia. Ale pewnie bym poprosiła o taką maszynę, która widzi o czym myślisz i spisuje to w słowa. Dzięki temu szybciej by powstawały książki, których napisanie czasami zajmuje kilka lat. Następnie chciałabym, by żadne wydawnictwo mi nie odmówiło. A gdybym potem wydała tę książkę, to bym chciała by stała się ona światowym bestsellerem, który każdy by znał. Dodatkowo chciałabym mieć magiczną różdżkę, pelerynę niewidkę i chciałabym się na jakiś czas przenieść do wybranej książki.

4. Istnieje film na którym wylewasz morze łez?

Nie. Raz płakałam na filmie pt.: „Armagedon”, ale z reguły nie płaczę. Taka po prostu jestem.

5. Dowiadujesz się, iż do końca życia został Ci zaledwie miesiąc. Jak spędzisz ostatnie dni?

Często się nad tym zastanawiam. Zrobiłabym wszystko, o czym zawsze marzyłam. Skoczyłabym z bungee, ze spadochronem, pyskowała ile wlezie takiej jednej nauczycielce (Lady Blue), wydałabym książkę, pojechała do Parku Harry’ego Pottera w Orlando na Florydzie i… dużo tego, a niektórych nie chcę zdradzać.

6. Jak przypuszczalnie wyglądałby Twój bogin, gdybyś żyła w rzeczywistości Harry'ego Pottera?

Nie wiem. Nie boję się żadnej namacalnej rzeczy. Wszystkie moje fobie ograniczają się do jakiejś sytuacji lub czegoś, co się staje mojej rodzinie lub mnie. Więc pewnie byłabym jak Molly Weasley, która płakała nad martwym ciałem jakiejś bliskiej jej osoby.

7. Co Twoim zdaniem stanowi namiastkę dzieciństwa?

Wata cukrowa, plac zabaw i brak obowiązków.

8. Z którą postacią literacką najlepiej się utożsamiasz?

Wydaje mi się, że takiej nie ma. Chciałabym powiedzieć, że jest to  Margo Roth Spiegleman z „Papierowych Miast”, bo jest ona moją idolką i chciałabym być taka jaka ona jest. 10/10 punktów za stworzenie tej postaci dla Johna Greena.

9. Zgarniasz główną nagrodę w kulminacji totolotka. Na co przeznaczysz ogromną pulę pieniędzy?

Nie chcę się powtarzać, ale sfinansowanie własnej książki bardzo by się przydało. Poza tym wyjazd do Parku Harry’ego Pottera też trochę kosztuje, więc… Wszyscy rozumieją o co chodzi.

10. Jakie zdanie najtrafniej Cię opisuje?

Jedno? Ojej, trudno będzie. Użyję cytatu Sapkowskiego: „Lepiej należeć do niektórych niż do wszystkich”. Chyba mówi on sam za siebie.

Moja trzecia nominacja! Trzecia, czyli… boższ, ja nie mam kogo nominować! Wszystkie blogi, które czytam, zostały już przeze mnie nominowane, poza tym jednym, od którego dostałam nominację teraz.

To nawet dobrze. Bo, tak szczerze, nie za bardzo chce mi się wymyślać pytania i jeszcze bawić się w zalinkowywanie tego wszystkiego.

Następny rozdział jutro, mam nadzieję, że jeszcze ktoś to wszystko czyta.

Okej